CNBLUE Poland

Singapur. Ten mały kraj dostąpił zaszczytu bycia jednym z pierwszych przystanków światowej trasy koncertowej CNBLUE. Zespół udał się na konferencję prasową zaraz po przylocie do państwa na swój weekendowy koncert. Chłopcy spędzili przedpołudnie szczerze odpowiadając na zadany im gąszcz pytań.

Ostatnio Singapur stał się miejscem często i namiętnie odwiedzanym przez k-popowe grupy, w gronie których znalazły się także najpopularniejsze gwiazdy Hallyu Wave - BIG BANG, 2NE1 oraz artyści SM w ramach SMTOWN. W świetle tego naturalnym dla nowicjuszy w świecie k-popu jest brak zrozumienia dla fenomenu CNBLUE, na których koncert wszystkie bilety zostały wyprzedane w mgnieniu oka. Traktują ich jako po prostu kolejny k-popowy zespół. Nic bardziej mylnego! Podczas konferencji prasowej lider Jung Yonghwa sprostował nieporozumienie słowami: "Tym, co różni nas od innych jest właśnie fakt, że jesteśmy zespołem". "W Korei nie ma zbyt wielu zespołów. To właśnie czyni nas wyjątkowymi" - dodał później Jonghyun, wiodący gitarzysta.

Nie uchodzi uwadze, że CNBLUE naprawdę robią wrażenie jedynych w swoim rodzaju w związku z byciem zespołem. Kiedy padło pytanie o plany na podjęcie się raz jeszcze aktorstwa, odpowiedział na nie perkusista Kang Minhyuk, którego ostatnia drama zanotowała bardzo wysoką oglądalność. Wyznał, że mimo że nie odrzuciłby interesującej oferty, na ten rok jego celem jest skupienie się na światowej trasie koncertowej zespołu.

Na ostatni koreański comeback chłopcy przygotowali album Re:BLUE, oferujący zupełnie nowe doznania oraz składający się z ich własnych kompozycji. Kładąc nacisk na występy na żywo, zespół potwierdził, że w trakcie swojej światowej trasy uwolnią się od wszystkich scenicznych fanaberii związanych ze zmianą garderoby. Jak stwierdzili: "Skupiamy się na tworzeniu dobrej muzyki, także nie będziemy często zmieniać strojów".

Singapurski koncert CNBLUE, na który wszystkie bilety zostały wyprzedane, odbył się 13 kwietnia w Singapore Indoor Stadium.